ostatni miesiąc był miesiącem mojej dużej inspiracji do tego żeby zacząć blogowanie, a szczególnie że już wiem czym bym się chciała z wami podzielić :) tak więc ostatnio uświadomiłam sobie że jestem kosmetykoholiczka haha !!! i już nie ma co dlużej okłamywać samego siebie, że po prostu lubię kupować kosmetyki.
Problem w tym, że zużywanie ich idzie bardziej opornie i leniwie niż kupowanie ciągle nowych. Wiadomo.
Może to też kwestia mojej osobowości, która ma w ostatnim roku duże problemy z systematycznością w każdej dziedzinie życia, niestety nawet jeśli chodzi o pielęgnacje. Wstyd powiedzieć, ale ograniczam się tylko do podstaw bo nie chce mi się np. używać codziennie po kąpieli balsamu, robić maseczek co jakiś czas, makijaż to samo byle szybko byle już wyjść.
W przeciwieństwie do nałogowego kupowania kosmetyków przy każdym wypadzie do miasta.
Fakt jest taki że obecnie mieszkam w UK i kosmetyki tutaj nie są stosunkowo drogie, a zarobki pozawalały mi na małe szalenstwa kosmetyczne co konczyło się na kupowaniu rzeczy np. które zawsze chciałam mieć lub wypróbować lub były kompletnie nowe i nieznane ale popularne tutaj.
Generalnie lubię kupować kosmetyki pielęgnacjne, wszelakie kremy, balsamy, żele itp mam bardzo małe doświadczenie w makijażu, dletego do tych kosmetyków podchodzę trochę nieśmiało jeszcze, ale chciałabym nauczyć się co niecoś bo jak na razie też kupuję ale bardziej w ciemno lub z poleceń YTych dziewczyn.
No właśnie YT jest moim nowym odkryciem pod kątem zdobywania wiedzy i co najważniejsze recenzji kosmetyków. Szkoda że tak późno odkryłam że istnieją takie kanały i ile można się nauczyć przypadkiem.
Ale od jakiegoś tygodnia wprowadziłam akcję Desperacyjne DENKO, bo otóż po przejrzeniu mojej całej koleeekcji okazało się że mam z kazdego gatunku i rodzaju kosmetyków conajmniej 2 lub 3 a nawet więcej:
- 3 deo -1 sztyft, 2 deo
- balsamy TO MASAKRA - ok 4 pielęgnacyjne, antycellulitowe, 2 ujędrniające...
- kremy do rąk - jakieś 5 ..
- kremy do stóp - tylko 2 nie jest źle
- żele pod prysznic -3
- żele do twarzy- 3
- podkłady - 5
- szampony - 4 w tym 2 z Lush'a
- odżywki - 3
- demakijaż- 2 toniki, mleczko, 2 do demakijażu oczu
- peelingi - 2 do twarzy, 1 do ciała
- maseczki - i tu uwaga! chyba jakieś 11........ a nawet 13 jak policze bo jedna jeszcze z tyłu
no wiąc sami widzicie moi kochani jest tego DUŻO ale w końcu powiedziałam sobie dość.
Trzeba się za to zabrać!!
Życzę sobie samej powodzenia i wytrwałości, a już niebawem podziele się postępami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz