Z lekkim spóźnieniem dzielę się z wami lutowym pudełeczkiem Amarya :)
...które wywołało u mnie fale mieszanych uczuć.
Po pierwsze ... radość kiedy zobaczyłam zestaw DR.Hauschka :))
ale po kilku dniach kiedy już ochłonęłam doszlam do wniosku że to ze ich strony pojscie na łątwizne..
a co jeśli bede uczulona na te produkty lub zapach kompletnie mi sie nei spodoba.. cały zestaw do kitu
tak czy siak daje im jeszcze jedna i ostanią szanse po czym zdecyduje czy sie dalej w to bawie :)
Poniżej kilka fotek z rozpakowania :)
W zestawie próbek:
- ujędrniająca maseczka
- nawilżający balsam do ciała
- krem do rąk
- olejek do ciała
- krem do twarzy
Ogolnie zestaw oceniam jako ciekawy do przetestowania ale nie uważam że powinnien sie znaleść w tego typu beuty pudełeczku ...
Na pewno podzilę się wrażeniami z poszczególnych produktów :)
Milego Dnia :))
Nie cierpię syntetycznego zapachu róży, więc pewnie nie dogadałabym się z tym zestawem :(
OdpowiedzUsuń