TO co aktualnie w użyciu:
- do mycia twarzy głównie wieczorem stosuje na przemian żel Nivea Visage lub peeling St.Ives morelowy
- rano nie myje twarzy tylko przecieram tonikiem oczyszczającym z serii Simple, który ma za zadanie minimalizować widoczność porów - początkowo byłam rozczarowana i nie do końca wiedziałam jak wykorzystać ten produkt, bo ma on konsystencje żelu i tak mnie natchnęło żeby wykorzystać go do porannej toalety, bo ja generalnie rano myje tylko zęby i oczy jakoś tak nie lubię się moczyć z rana i ten produkt jest dla mnie idealny 2w1 żel na sucho i tonik, w ogóle nie pozostawia uczucia mokrej twarzy wręcz jest miła w dotyku i gotowa na przyjęcie kremu, używam tego produktu zaraz przed zrobieniem makijażu bo też dobrze oczyszcza i odświeża twarz jeśli większość porannego czasu spędzam w domu
- tonik łagodzący raczej stosuje na wieczór przed kremem
- krem na noc witaminowy - moje odkrycie, jest bardzo delikatny a przy tym robi swoje koi, nawilża i odświeża
- dodatkowo stosuje czasem kilka razy dziennie krem mocno nawilżający z serii Simple - delikatna konsystencja, uwielbiam to w kremach tej marki, rewelacyjnie się wchlania, nawilża i pozostawia minimalny filtr tak jakby osłony ale nie przetłuszcza i to jest kolejny plus, świetny pod makijaż oraz mega wydajny
- płyn do demakijażu oczu Simple lub No 7 (brak na zdjęciu)
Ogólnie na początku podchodziłam jakoś tak obojętnie i niechętnie do tej brytyjskiej marki, ale jak już się przekonałam po pierwszym produkcie to wiem że są one rewelacjyne i świetnie się sprawdzają nawet do skóry problematycznej i wrażliwej. Każdy kolejny produkt jest trafiony. Po prostu robią dobrą robotę. Zawierają głownie naturalne składniki i witaminy, bez ostrej chemii i wszystkich sztucznych 'upiększaczy', są bez zapachu i koloru.
Zainteresowanych odsyłam do poczytania o SIMPLE
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz