poniedziałek, 9 stycznia 2012

Pierwsza nieśmiała odsłona PROJEKTU DENKO

Swój projekt zaczełam w grudniu 2011, ALE po drodze był świąteczny wyjazd do Polski więc kilka kosmetyków zabrałam aby zużyć tam i mieć wiecej miejsca na bagaż do i z :) a Z to już wiadomo cała lista zapasów koniecznych :D
Muszę powiedzieć, że jak dla mnie to super sprawa !!!
Nareszcie się zmobilizowałam i ZUŻYWAM. :)
Obiecałam sobie że już na razie ograniczam się w kupowaniu, a koncentruje na zużywaniu i fakt jest taki, że pomaga to też w byciu bardziej systematycznym bo to też mój problem, więc nie chodzi tylko o kupowanie.

Wyjątek niestety z przybyciem dużej ilości nowości jest związany z wyjazdem, zakupami polskich kosmetyków za którymi tęsknię, pragne mieć i próbować wszelakie nowości.
Druga rzecz prezenty gwiazdkowe. :) Wiedzą czym mnie rozpieszczać. Chociaż M. od Mąż już się smiał przez łzy, że o nieee znowu kosmetyki i że niedługo utoniemy w tych "kosmetykach". Ale on wie że projekt denko w pełnej realizacji i traktujemy go poważnie. :)

Wracając do tematu głównego oto pierwsza odsłona projektu poniżej
  • żel Palmolive Naturals (migdałowy) - zapach śliczny, nawilża, dobra konsystencja czyli nie za gęsty ani za rzadki,  KUPIE ZNOWU
  • żel Nivea Shower Cashmere Moments Cream Oil - zapach śliczny,cudowny, konsystencja ok, wygląda ciekawie czyli jest taka połyskująca, ale nie gra dobrze z moją skórą, tak jakby nie nawilża ani nie podrażnia ale czasem jest jakby mam wrażenie że nie jest dla mojej skóry, RACZEJ NIE KUPIE
  • szampon Pantene do włosów farbowanych Protect & Volume - zapach rewelacyjny, konsystencja ok, wydajny, zapach utrzymuje się na włosach, używałam razem z odżywka tej samej serii i tej samej objętości ale szampon bardziej wydajny, włosy miękkie i faktycznie lekko się unoszą nawet po wieczornym umyciu i przespaniu, miłe w dotyku KUPIŁABYM ZNOWU ale..
W listopadzie kupiłam moje pierwsze szampony LUSHowe ( New i Seanic )  i postanowiłam sobie odejść na jakiś czas od normalnych szamponów. Zobaczymy czy naprawde służą na tak długo.
Obecnie zużyłam wszystkie szampony i odżywki. Bedę kupować jedynie odzywki do włosów ze względu że moje włosy tego potrzebują nawet po tych szamponach w kostce, które btw są super!!
  • odżywka Dove Intensive Repair - kosmetyki cudo, w ostatnich miesiącach zużułam ich chyba tony, szcególnie te z serii z olejkiem, zapach super, włosy mięciuchne, rewelacja jak dla mnie KUPIE
  • odżywka Garnier Fructis Repair &Shine - odkryłam ten produkt przypadkiem w grudniu, bo cena była rewelacyjna, kończe już 2 opakowanie i KUPIE NA PEWNO , włosy są miękkie w dotyku długo, dużo latwiej się rozczesują i pięknie pachną (nie muszę używać odzywki do rozczesania mokrych włosów bo po niektórych odżywkach musze niestety)
  • moj pierwszy SOAP&GLORY scrub - wzięłam nieśmiało maleństwo do spróbowania no i przepadłam, zakochałam się w zapachu, który utrzymuje sie na ciele po kąpieli, gdybym tylko nie miała juz tony kosmetyków do zużycia już bym się obkupiła toną produktów tej marki, ale jestem dzielna i wytrwała i może, może w nagrodę za zużycia ... :) KUPIE NA PEWNO , dodam że ci którzy mieszkają w UK i jeszcze nie próbowali, to koniecznie !! przyznam się że jak tak chodziłam koło tej firmy ogladałam, wydawała mi się taka sobie aż pewnego dnia...przepadłam :)
  • płyn dwufazowy demakijaż oczu Johnson&Johnson - powiem krótko zmywa dobrze i nic nie podrażnia KUPIE
  • płatki Johnson&Johnson do demakijażu oczu - powiem tak dla mnie koszmar, zmywa ok ale szarpie skóre oczu i nie wiem dlaczego podrażniał mi policzki ... beznadzieja, fajne tylko opakowanie pewnie na coś wykorzystam NIE KUPIE
Bradzo mnie to cieszy że mogę sie podzielić tą pierwszą odsłoną i jak widać na razie zchodzi głównie pielęgnacja: żele, szampony, odżywki i demakijaż. Nad resztą pracuję się wolniej niestety.

Mam w planie pokazać Wam zakupy kosmetyczne z Pl i prezenty lub jakieś kosmetyki odkrycia-cudo.
Pozdrówki :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...