zrobiłam ostatnio mały przegląd TUSZY i okazało sie że uzbierało się ich kilka ale nie wyrzucałam ich kiedy natchnęło mnie żeby zrobić posta o moich doświadczeniach i odczuciach dosłownych :)
od prawej wg kolejności nabycia i użytkowania:
czarne- stare (idą do wyrzucenia)
róż- obecnie używane
niebieski - nowe nieużywane
- MaxFactor 2000 calorie DRAMATIC LOOK (6M) 9ml Uwielbiam
- AVON super full (6M) 7ml Nie /nic nie robił
- L'oreal LASH ARCHITECT 4D false lash effect (6m) 12ml Tylko ok
- MAYBELLINE the colossal volume express cat eyes (6m) 9,5ml Uwielbiam
- RIMMEL volume lash SCANDALEYES (12M) 12ml Lubie /trudna w użyciu
- RIMMEL lash accelerator with grow lash complex (12 M) 7ml średnio ok / świetna szczotka ale nic poza tym
- SOAP&GLORY thick & fast - super volume (6M) 10 ml nie wiem jeszcze :)
- MAYBELLINE volume experss turbo bust
Moimi faworytami póki co są:
- MaxFactor 2000 calorie - świetna szczoteczka jedna z lepszych jakie używałam pięknie pogrubia i rozczesuje rzęsy
- Maybelline cat eyes - świetna szczoteczka, pieknie tuszuje i podkręca rzęsy moj nr 2 po MaxFactor
- L'oreal architect - duży plus za fajna szczoteczke ale tusz taki sobie
- Rimmel Scanadaleyes - mega szczota trudna na początku w użyciu ale troche wprawy i rzęsy są piękne, grube, nie posklejane lekko podkręcone po jednej warstwie
Rzutem oka na szczoteczki, kolejność dokładnie taka jak na zdjęciu powyżej:
nie ma szczoteczki z ostatniej maskary Maybelline bo jest nowa i wiem ze jeszcze jej nie uzyje jakies 2 miesiące lub więcej dopóki nie zużyje tych obecnych, ogólnie niektore maskary mają tylko 6M ważności po otwarciu i dla mnei to naprawde mało .... wybaczcie brak tej maskary ale szkoda by ją było już otwierać...
OD PRAWEJ 5,4,3,2,1 |
OD LEWEJ 7,6,5,4,3 |
Miłego oglądania i czytania :)