Czas zdac relacje z końca starego już roku a dokladnie z kilku jego miesięcy.
Ochote mam wrecz napisac "Drogi pamietniczku ..."
- krem do mycia twarzy Garnier Pure Active 3w1 - generalnie nie mam problemu z trądzikiem ale z zaskórnikami i porami wiec używałam go sporadycznie ale we wszystkich funkcjach mycie, peeling, maska dobry produkt POLECAM
- żel LRP Effaclar - nie trzeba go przedstawiać, bardzo lubie i kupuje od czasu do czasu
- żel do golenia Gillette w wersji z dodatkiem kremu - uwielbiam jest najlepszy ale kupuje inne wesje lub sprawdzam innosci na rynku
- żel ISANA melon i gruszka - w UK nie mialam dostepu do tych żeli i jest to pierwsza wesja jaką wyprobawałam i jestem zadowolona szcegolnie ze po tej z olejkiem nie trzeba uzywac balsami pieknie pachnie
- tonizujący żel do ciała Balance me - był bardzo gęsty i mocno ziołowy i nei zauważyłam jakiegos ujędrnienia taki średniak
- żel peelingujący TBS truskawka - dobrze mył i pachniał ładnie bardzo owocowy na cieplejsze dni
- krem Eveline - używałam do ciała tylko bezzapachowy gęsty dobrze odżywał ale cięzki mimo to kupiłabym znowu chętnie
- podkład Rimmel Match Perfection - nie wiem która to już buteleczka :)
- próbka kremu na dzień REN Evercalm - bardzo przyjemny ziołowy kupiłabym go
Maski i próbki:
- lekki krem brzozowy SYLVECO - cudowny i pieknie się wchłaniał do matu i koił odżywiał no krem marzenie MUSZE GO MIEC :)
- maska Ziaja kojąca - była ok
- krem na dzień Nivea Sensitive - działanie miał przyjemne ale był jak dla mnie troche za ciężki
- krem na dzień DERMIKA Lily Skin - nie przypadł mi do gustu mojej cerze, za ciężki i zapach był duszacy intesywny
- maska ORININS clear improvement - zapowiadała się tak obiecująco ale nie ruszyła moich porów mimo że jest to mocna w działaniu maska nie jest dla mnie
C.D.N.
cześć druga dużo wieksza już wkrótce
pozdrawiam
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz