Na pierwszy rzut oka (przerażająca mnie ilość bo teraz to muszę zrecenzować ;p)
Zdjęcie grupowe ekipy sierpniowej
SAY CHEEESE :)
Może zacznijmy od twarzy
- płyn do demakijażu oczu Nivea - kolejne opakowanie ale już ostatnie bo się strasznie zniechęciłam do tego produktu, podrażnił mi oczy,co mi sie rzadko zdarza PRAWIE BUBEL
- mały i duży żel do mycia twarzy SIMPLE - nawilżenia nie zauważyłam ale jest ok fajnie oczyszcza i ściąga skórę i jest meeeega wydajny, no nie wiem już go zużywam kilka miechów, pewnie kupie znowu bo jest często w promocji w UK, mała tubka 50 ml sprawdziła sie na wyjazd :)
- maska minerały morza martwego AVON - fajna maseczka chyba juz każdemu znana, znudziła mi sie trochę ale kiedyś kupie na pewno, zużywałam ją prawie rok
- chusteczki do demakijażu Nivea cera normalna i mieszana - bardzo polubiłam sie z tego rodzaju produktem KUPIE ZNOWU
- paski na wągry Beauty Formulas - znowu dałam im biednym szanse bo chce zużyć i o dziwo o_O wyciągnał kilka ale nadal nie polecam bosą lepsze
WŁOSY
tak na szybko:- lakier L'oreal silk & gloss - ma ładny zapach ale skleja włosy, zepsuł mi sie spryskiwacz
- odżywka Herbal Essences smooth&soft - lubie i kupuję często :)
- maska John Frieda FRIZZ EASE - ulubieniec roku ?? i tyle w temacie :)
- mały szampon Aussie Miracle Moist - pachnie gumą do żucia z dziecinstwa tak jak takie kolorowe kulki w rządku, troche odżywia włosy ale nie miałam odżywki wiec cieżko ocenić odżywienie, na pewno umycie nim włosów często już by mnie męczyło,może kiedyś kupie jako zestaw i powiem coś wiecej :)
- ?? żel Palmolive - no włosów nim nie myłam, wplątał się przypadkiem :) uwielbiam ten żel za to że działa na mnie relaksująco
CIAŁO
grupa ulubieńców - wszystkie na TAK
świeci pustką bye bye ...;(
- krem do stóp, kuracja na noc BOTANICS - z olejkiem z winogron i miodem UWIELBIAM GO, wystarczył mi na baardzo długo ponad pół roku, niesamowicie odżywia sucha skórę stóp
- aloesowy balsam Vaseline o bardzo lekkiej konsystencji - fenomenalny, zmiękcza skórę, idealnie likwiduje zaczerwienienie po opalaniu choć tylko trochę się opaliłam, dobrze się wchłania, delikatnie pachnie, KUPIE
- peeling Eveline - może nie działa jakoś spektakularnie ale lubię bardzo jego zapach, zawsze go przywożę z PL :)
- scrub Sanctuary - porządny zdzierak z drobinami pumeksu i o orzeźwiającym zapachu, idealny pod poranny prysznic
- serum good-bye cellulite Nivea Q10 - żelowa konsystencja,świetnie się rozprowadza i działa w połaczeniu z dietą, już w zapasie mam kolejne opakowanie :)
Kolejny miesiąc i znowu pełna torba
Juuuupi :))
- paski na nos
- mały żel twarzy i szampon
- żel Palmolive
- maska John Frieda
A Wam jak idzie ??
Pozdrawiam i miłego czytania
Ciekawe czy uda się niektóre z tych rzeczy dostać w Polsce :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDużo zużyć. Chyba kupię w najbliższym czasie jakąś odżywkę herbal essences. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń